Czasem wydaje się nam, że potrzeba bardzo wiele do szczęścia. Nie zdajemy sobie sprawy, że często potrzeba bardzo mało, jeden drobny uśmiech może dać dla niektórych bardzo wiele. Jak powiedział kiedyś Federico Moccia: Jeden uśmiech i wszystko wyda ci się łatwiejsze.
Uśmiechnięte listy
Uśmiech może być dla kogoś oznakiem miłości. Na wyjątkowy pomysł szczerzenia uśmiechów wpadła Ola, która chce dać odrobinę uśmiechu osobom starszym. Zapraszam Cię do przeczytania i zaangażowania się w akcję szczerzenia uśmiechu.
Skąd wziął się pomysł na pisanie “uśmiechniętych listów”? Do kogo chcesz je pisać?
Listy tradycyjne piszę od wielu lat. To jest moja pasja, moja terapia dla duszy. Mam swoje grono korespondentów, jednak po śmierci mojej bliskiej, starszej sąsiadki zapragnęłam podarować odrobinę uśmiechu osobom starszym, często samotnym. To właśnie do nich pragnę pisać uśmiechnięte listy. Pragnę, by poczuli się potrzebni, docenieni. By na ich twarzy pojawił się uśmiech. Docenić ich w sposób tak piękny, bo listy są magiczne. Chociaż tyle mogę dla Nich zrobić.
Dlaczego akurat uśmiechnięte listy?
Myślę, że uśmiechnięte listy to taka osobista forma podziękowania, podarowała uwagi i uśmiechu. Listy można zachować i czytać tyle razy ile się chce. Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach technologii taki list ma większą wartość niż taki SMS czy telefon. List ręcznie pisany zawiera cząstkę osoby, którą go napisała. Kocham to!
Kto może Ci pomóc w pisaniu uśmiechniętych listów?
Każdy może zaangażować się w pisanie listów. Takich osób potrzebuję tyle ile się da. Nie mam określonej liczby by zacząć tę inicjatywę, ale marzę o tym, by takich chętnych osób było jak najwięcej. By rozpromienić świąt tym kochanym starszym ludziom, bo sami kiedyś też będziemy w ich wieku i miło by było gdybyśmy i my nie byli zapomniani. Starsi też potrzebują naszej uwagi.
Kogo chciałabyś zachęcić do pisania uśmiechniętych listów?
Do pisania uśmiechniętych listów pragnę zachęcić przede wszystkim dzieci i młodzież, by mogły zarówno uczyć się od starszych jak i sprawić im radość. Ale do tego projektu zachęcam osoby w każdym wieku. Do tego by pisać listy nie ma limitu wiekowego, może to robić każdy. Nawet mali milusińscy, którzy umieją rysować :). Myślę, że wspólnie możemy nieść wiele uśmiechu i sami czerpać radość z pisania. Pomalujmy ten świat kolorami radości i uśmiechu, podarujmy radość starszym.
Aleksandra Juszczak – 29-letnia mama dwójki wspaniałych dzieci, 6-letniego Mateuszka i 5-miesięcznej Emilki. Równie mocno jak swoje dzieci, kocham czytać książki i wszelką formę pisania. To znaczy, kocham pisać. Lubię kiedy ludzie się uśmiechają, dlatego szukam sposobów, by robili to często. Kocham jesień, bo ta pora roku wyjątkowo napawa mnie wełną.